czwartek, 23 lutego 2017

Ostatni piątek miesiąca- gramy!

Szykujmy się!
   Trochę nieśmiało podeszliśmy do tematu na początku miesiąca ale teraz już oficjalnie startujemy z comiesięcznymi otwartymi sesjami capoeira w Radomiu. 

   Idea jest taka, żeby na ostatnim piątkowym treningu każdego miesiąca spotkać się w celu pogrania ze sobą w luźnej, nieoficjalnej formie. Trochę w stylu "plenerków" jakie czasem zdarza nam się robić gdy jest cieplej. Czyli przychodzimy, rozgrzewamy się, łapiemy koleżankę lub kolegę i gramy, gramy, gramy! I tak do końca treningu. Bez rzędów, bez technik, bez spiny... bez sensu? Niekoniecznie.

   Jest parę rzeczy, których chciałbym w naszej sekcji mieć więcej. Nie mówię, że czegoś nam specjalnie brakuje ale po prostu chciałbym więcej. Chciałbym widzieć więcej waszej gry, więcej jogo! Chciałbym też, żebyśmy mieli więcej czasu na własne "eksperymenty" z capoeira. W ogóle żebyśmy mieli więcej czasu na luźną, nieskrępowaną sztywnymi ramami treningu, wzajemną wymianę spostrzeżeń, uwag i pomysłów dotyczących tego co robimy na zajęciach, a w szczególności tego jak gramy. Otwarte, luźne sesje to mój pomysł na załatwienie tych tematów. Liczę na waszą obecność i aktywny udział. Przejdźmy do konkretów:

    Jak to będzie wyglądać? W zasadzie zależy to tylko od nas. Potraktujcie ten jeden piątkowy trening jako indywidualny czas dla Was. Z początku może być ciężko się odnaleźć w takiej otwartej formie zajęć, zwłaszcza gdy jest się dopiero na początku swojej przygody z Capoeira. Trochę więc ten chaos sobie ogarniemy w taki sposób, że podzielimy trening na rundy. Powinno trochę pomóc w organizacji czasu, natomiast co będziecie w tych rundach robić (i czy w ogóle będziecie) zależy od Was. Możecie po prostu cieszyć się grą z koleżankami i kolegami i nagrać się do oporu. Inne pomysły? Mam parę, którymi możecie się zasugerować organizując sobie ten czas. Możesz na przykład:

  1. Zorganizować sobie własną "zadaniówkę". Masz rundkę, masz partnera do gry, nikt Cię nie wykupi- idealne warunki na porobienie elementu, który nie do końca jeszcze "wchodzi". Wszystko jedno czy będzie to kopnięcie, akrobacja, sekwencja, obalenie czy cokolwiek innego, będziesz to robić na żywca, z gry. Wiemy chyba jakie to ma zalety. Na dzisiejszym treningu pokażę jak to wygląda. Możesz też:
  2. Pograć na instrumentach i pośpiewać! Wszyscy będą zajęci sobą więc trema będzie mniejsza i nikt nie zwróci większej uwagi na fałszowanie ;) Możesz wreszcie: 
  3. Usiąść na tyłku i siedzieć. Słuchać muzyki, patrzeć jak inni grają, połapać patentów i pomysłów na własną grę, delikatnie się porozciągać, porozmawiać, popytać. To serio może być całkiem produktywne. Nie żartuję.
   Tyle podczas pisania przyszło mi do głowy ale tak naprawdę opcji jest o wiele więcej i każda będzie dobra! W piątek zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.

Widzimy się!
ET


   

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz