środa, 22 marca 2017

Jak zostać mistrzem!

T Nation
   Siema! Mam dziś dla Was szybką poradę jak zostać mistrzem capoeira i wymiatać (ale dotyczy to też każdej innej aktywności, w której chcesz osiągnąć mistrzostwo). Dowiesz się co robisz źle. Powiem Ci też co powinieneś zrobić, a czego pewnie i tak nie zrobisz ale przynajmniej nie będziesz potem mógł mieć do mnie pretensji, że nie mówiłem. Jedziemy!

   Chcesz wymiatać w capoeira? To nie jest najprostsza rzecz jakiej można się podjąć. Statystycznie 9/10 osób, które się za to biorą nigdy nie osiąga celu. Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego? Bo zabrakło motywacji? Tak, ale nie w tym rzecz. Zabrakło dyscypliny. Ciągłe szukanie i gonienie za uciekającą motywacją zamiast pracy nad dyscypliną treningową jest właśnie tym co większość osób robi źle... 


   Przyszedł ten dzień, w którym ci się nie chce. Co robisz? Oglądasz filmy z Boyką z nadzieją, że Ci się zachce? Źle. Jak przyjdzie ten dzień musisz kopnąć go w dupę i zrobić swoje. Dyscyplina polega na tym, że robimy to co wiemy, że musimy zrobić nawet wtedy, gdy nie mamy na to ochoty. Dzięki dyscyplinie budujemy nawyki. Z czasem trening stanie się nawykiem, takim jak mycie zębów. Nie potrzebujesz codziennie dawki motywacji, żeby to robić. Nie musisz oglądać filmików na YouTube, na których ktoś zajebisty myje zęby. Po prostu je myjesz. Tak samo będzie z treningiem pod warunkiem, że wykażesz się charakterem i utrzymasz dyscyplinę. 

   Trzeba zrobić robotę, a nie słuchać jakiś wypocin różnych internetowych motywacyjnych pseudocoachów w stylu: "Drzewo zrzuca suche liście, nie wahaj się więc porzucić celu, którego nie czujesz bo być może twój cel jest całkiem inny. Nie przestawaj szukać swojego miejsca, w którym będzie Ci dobrze". Taka i i podobne postawy to najlepsza droga do osiągnięcia niczego wartościowego, do porzucenia każdego ambitnego celu w momencie pojawienia się trudności. Zamiast słuchać pierdół o drzewach przypomnij sobie dlaczego zacząłeś trenować. Chcesz wymiatać, wiesz jak do tego dojść, wiesz, że to trudne ale mimo trudności musisz to zrobić mimo że wielu na Twoim miejscu by odpuściło. Zrób to, a niebawem będziesz wymiatał! Tak to działa. Bo wartościowe cele nie dlatego są wartościowe, że każdy sobie może je w miły i przyjemny sposób osiągnąć. Wszystko co ma jakąś wartość musi zostać zdobyte. Na szczyt idzie się pod górę. Jest stromo i ciężko. W drugą stronę zdecydowanie łatwiej ale wtedy nie zobaczysz tych wszystkich pięknych widoków...  

   Droga do celu jest prosta jak drut. Trzeba zrobić swoją robotę. Niby proste, a jednak dla dziewięciu na dziesięć osób za trudne. Tyle chyba.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz