poniedziałek, 8 lutego 2016

Za mało czasu, za dużo wszystkiego...

T Nation  
   Dziś będzie coś o problemie, z którym borykamy się nie tylko my ale chyba wszyscy posiadający jakąś pasję wymagającą poświęcenia odrobiny czasu. Zgodnie z krążącym już jakiś czas po necie sportowym motywatorem, są tylko trzy powody by nie iść na trening:
1. Umarłeś
2. Zachorowałeś i umarłeś
3. Zostałeś zamordowany



   Nawet sympatyczne, ale w rzeczywistości nie zawsze jest to takie proste. Nie jesteśmy zawodowymi sportowcami. Mamy rodzinę, pracę, studia, szkołę, znajomych z którymi wypadałoby się czasem spotkać i tym podobne atrakcje spoza sfery treningowej. I tu zaczyna się klasyczny problem pod tytułem "Jak to wszystko ze sobą pogodzić?" Oczywiście najłatwiej jest powiedzieć "nie trenuję bo nie mam czasu" i z uspokojonym sumieniem dać sobie spokój. Tak właśnie większość osób rozwiązuje ten problem jeśli jednak sport jest Twoją pasją to zakładam, że nie chcesz być jak większość osób. 

   Nie szukaj wymówek, szukaj rozwiązań. Zaczynałem treningi będąc uczniem szkoły średniej i podobnie jak Wy musiałem się na okrągło uczyć by dostać się na studia. Tu już nie trzeba było na okrągło, wystarczyło intensywnie przysiąść przed sesją. W międzyczasie wziąłem ślub. Obecnie mam pracę, żonę i dwójkę małych dzieci. Odkąd wciągnąłem się w regularne uprawianie sportu minęło już ponad dziesięć lat. Z czasem wolnym bywało naprawdę różnie. Zawsze jednak udawało mi się jakoś to poogarniać by nie tracić treningów i gdy się nad tym ostatnio zastanawiałem to doszedłem do wniosku, że wszystko jest kwestią odpowiedniego nastawienia.

   Jeśli masz problem z pogodzeniem treningu z obowiązkami to mam dla Ciebie pewien eksperyment do wykonania. Zmień nastawienie. Potraktuj trening jako rodzaj odpoczynku- taki czas tylko dla Ciebie, podczas którego zbierasz siły i się regenerujesz. Nie idź na trening żeby się zmęczyć. Idź na trening żeby odpocząć. Od pracy, nauki, obowiązków, problemów, od wszystkiego. Zostaw kłopoty i zmartwienia za drzwiami sali treningowej. Za półtorej godziny do nich wrócisz, ze świeżą głową i nową motywacją by stawić im czoła. Potrafisz się tak odciąć? Spróbuj! Mam nadzieję, że pomoże Ci to tak jak mnie zawsze pomagało.

   Na koniec trochę luźnych porad, które przyszły mi przy okazji pisania do głowy w temacie godzenia treningów z życiem zagonionego ucznia, licealisty, studenciaka, pracownika itp. 

1. Planuj w drodze
    Kupa problemów do rozwiązania i mało czasu? Zaplanuj ich rozwiązanie. Masz jutro egzamin? Jadąc na trening nie bierz ze sobą zeszytów "do autobusu". Zamiast tego pomyśl w drodze na salę czego jeszcze nie umiesz. Zrób sobie listę tych rzeczy. Na treningu natomiast NIE MYŚL O TYM WCALE. Po zajęciach wróć do swojej listy- efekt może Cię zaskoczyć 

2. Zorganizuj swój czas
    Tydzień ma tylko 7 dni. Gdyby miał 9, z czego 4 przypadałyby na weekend byłoby całkiem w porządku. Niestety ma tylko 7, a obowiązków nie ubywa. Postaraj się tak poukładać swój grafik by znalazł się w nim czas na przynajmniej dwa treningi. Wiem, że są rzeczy typu praca czy szkoła, których się nie przełoży ale wszystkie inne zajęcia dodatkowe typu korki, wyjścia ze znajomymi itp są bardziej elastyczne. Warto się trochę wysilić by znaleźć te kilka godzin czasu dla siebie. Niech chociaż w jednym przypadku wszystko inne dopasuje się do Was.

3. Weź ich na trening
    Masz dziewczynę/chłopaka, przyjaciół czy innych znajomych, z którymi chciałbyś spędzać więcej czasu? Weź ich na trening! Ja tak zrobiłem z moją dziewczyną i zobaczcie- mam teraz żonę, dzieci i generalnie szczęśliwą rodzinę :) No chyba że niekoniecznie tego chcecie... Ale i tak ich weźcie. Nie będą marudzić, że nie macie dla nich czasu, a poza tym kto wie, może wasza pasja stanie się także ich pasją?

3. Śpij
    Gdy masz wiele rzeczy do zrobienia, a mało czasu, do głowy przychodzi pomysł by robić to po nocy. To głupie! Musisz się wysypiać. Doceniłem to dość niedawno, a powinienem wcześniej. Zamiast ślęczeć nad nauką, pracą, CS-em czy czymkolwiek innym do drugiej nad ranem lepiej się porządnie wyspać. Zwłaszcza gdy trzeba wstać rano. Będąc wyspanym wszystko się lepiej układa, problemy znikają, a na trening jedziemy uśmiechnięci i pełni życia.

4. Nie rób problemów tam gdzie ich nie ma
    Na treningi chodzisz DLA SIEBIE pamiętasz? Nie po to zostawiamy obowiązki i problemy poza salą żeby na sali szukać sobie nowych. "Nie wychodzi mi tak dobrze jak innym", "Chyba mnie tu nie lubią", "Muszę dojechać w roda Kowalskiego bo się krzywo na mnie patrzył" itp... Są osoby, które to lubią i gdziekolwiek nie pójdą szukają sobie problemów (i są w tym bardzo kreatywni), ale nie bądźcie jednymi z nich. To prędzej czy później popsuje Wam całą frajdę z trenowania. 

5. Znajdź motywację by nie odpuszczać
    Motywacja to sprawa indywidualna, każdy musi znaleźć swoją. Budujący jest zwłaszcza przykład innych. Gdy kiedyś przyjdzie Ci do głowy, że w sumie to nie masz czasu na trening to wiedz, że gdzieś tam jest gość tak samo lub nawet bardziej zagoniony, który właśnie bierze torbę na ramię i wychodzi pocisnąć. On może, więc czemu nie Ty?

     



   



   

   


   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz