wtorek, 4 października 2016

No limits???

O really???
   Wrzesień za nami ale zanim napiszę jakieś podsumowanie pierwszego miesiąca nowego sezonu czy coś w tym stylu czas na osobisty wylew.

   Mam doła treningowego no ale co z tego? Każdy trenujący jakąkolwiek dyscyplinę przez wystarczająco długo miewa doły. Zwykle powodem dołków była u mnie ściana lub kontuzja. Nie mazałbym się tu jednak, gdyby chodziło o takie doły. Ten dół jest jednak inny...


   Zajechałem się. Normalnie się zajechałem ale nie pod tym względem, że zrobiłem taki trening, że nie mogę chodzić. Chodzi o to, że zajechałem się nazwijmy to długofalowo. Od zakończenia poprzedniego sezonu w czerwcu postanowiłem sobie, że przez wakacje nie zdziadzieję i solidnie wezmę się do roboty co też zrobiłem z mocnym akcentem właśnie na słowo "solidnie". Na początku lipca wpadły dwutygodniowe warsztaty górskie, po których przez całe dwa miesiące ostro cisnąłem kettli i capoeirowych podstaw metodą interwałową. To było praktycznie codziennie.

   Fajnie było, przyszedł jednak wrzesień i ruszyliśmy z treningami. Równolegle postanowiłem dalej cisnąć samemu. Wystartowałem ten program 10,000 swingów, który jak niektórzy pamiętają już kiedyś robiłem i... czuję, że go nie skończę! Na BTYCapoeira wrzucam co parę dni update z realizacji programu ale serio dzieciaki- nie skończę tego! Nie gdy wypadają mi jak dziś jednego dnia treningi capoeira, obwody i do tego jeszcze wieczorem te swingi. Nie dam rady i przez to mam doła...

   Chyba po ponad dekadzie regularnych treningów wreszcie mam swój limit. Tak na serio dogrzebałem się w końcu do prawdziwej granicy moich fizycznych możliwości. Może i robię się stary ale kurde, przecież limity miały być tylko w naszych głowach! Mateuszu Grzesiaku!,Motywujemy24.pl!, SportowyTrybŻycia! i cała reszta!- OSZUKALIŚCIE MNIE!!!



   

1 komentarz:

  1. Jak to? nawet nie ma takiej możliwości! Wracaj do formy! Krótka przerwa na oddech i działaj, chcę fotki udowadniające, że jesteś na półmetku a potem na mecie "tego projektu".

    OdpowiedzUsuń